Kiedy dzisiejszemu katolikowi zadaje się pytanie o to, czym różni się Msza św. trydencka od nowej Mszy św., mówi on zazwyczaj o dwóch różnicach: o odwróceniu kapłana i o języku łacińskim. Choć przyjęło się, że kapłan sprawuje nową Mszę przodem do wiernych, to jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by odprawiał ją w stronę krzyża, czyli tyłem do wiernych. Jest tak np. w kaplicy Cudownego Obrazu na Jasnej Górze. Podobnie nową Mszę można sprawować w języku łacińskim, choć zazwyczaj w liturgii słowa zachowuje się wtedy język nowożytny. Są to różnice, które zauważy osoba nawet najmniej wtajemniczona w życie Kościoła. Czy jednak są to różnice fundamentalne?
Sedno poruszanego zagadnienia kryje się w teologii, a konkretnie — w samej definicji Mszy Świętej. Z niej bowiem wypływa kształt liturgii.
Nowa Msza kładzie nacisk na dziękczynienie, wspólnotę, aspekt uczty, czyli Komunii Świętej, w której widzi kulminacyjny punkt celebracji. Nowa Msza św. zawiera także rozbudowaną liturgię słowa. Dlatego złożona jest z dwóch zasadniczych części: liturgii słowa i liturgii eucharystycznej. Nowością jest ustawienie ambony jako ołtarza, czy też stołu, słowa Bożego.
Natomiast nadzwyczajna forma rytu rzymskiego (Msza św. trydencka) uwypukla aspekt Ofiary, co widać np. w ustawieniu krucyfiksu w centralnym miejscu ołtarza. Msza Święta jest w tym kontekście bezkrwawym uobecnieniem Ofiary krzyżowej Chrystusa, która dokonuje się sakramentalnie na słowa kapłana w Przeistoczeniu. Taka jest właśnie definicja Mszy Świętej. Dlatego św. Tomasz z Akwinu pisał: „Taką wartość ma sprawowanie Mszy Świętej, jaką ma śmierć Jezusa na krzyżu”. Kulminacyjnym punktem Mszy trydenckiej jest Przeistoczenie. W tej formie Mszy św. dostrzegamy podkreślenie roli kapłana jako ofiarnika. Nie ma też koncelebry (poza Mszą święceń kapłańskich). Natomiast w nowej Mszy kapłan jest głównie przewodniczącym wspólnoty, stąd miejsce przewodniczenia, które bywa ustawiane w centralnym miejscu prezbiterium.
Analizując teksty Mszału św. papieża Jana XXIII (czyli księgi z obowiązującą wersją Mszy trydenckiej), zauważa się, że często mówią one o grzechu, o słabości człowieka, o zagrożeniu wiecznym potępieniem, o darowaniu kary za grzechy. Podkreślają więc konieczność łaski uświęcającej i uczynkowej, bez których nie moglibyśmy być zbawieni. Msza św. trydencka składa się z dwóch części: Mszy katechumenów i Mszy wiernych. Msza katechumenów to modlitwy u stopni ołtarza, liturgia słowa, kazanie i wyznanie wiary. Msza wiernych to ofiarowanie, Kanon, Komunia Święta i obrzędy zakończenia. W dawnych czasach po zakończeniu pierwszej części nie ochrzczeni musieli opuścić świątynię.
Nowa Msza św. jest oparta na doktrynie misterium paschalnego, w której podkreśla się zbawienie dzięki Męce, Śmierci i Zmartwychwstaniu Jezusa. Kładzie się w niej nacisk na Ostatnią Wieczerzę i na radość Zmartwychwstania. Natomiast Msza św. trydencka uwypukla tajemnicę Krzyża, a także podkreśla wymiar pokuty i zadośćuczynienia za grzechy. Jest to klasyczna teologia odkupienia, która widzi w Ofierze Chrystusa spłacenie długu braku miłości, braku posłuszeństwa wobec Boga Ojca, zaciągniętego przez ludzkość. Msza św. staje się sakramentalnym uobecnieniem dzieła odkupienia, czyli przywołaniem łask, owoców Krzyża, które możemy otrzymać przez godne uczestnictwo w Eucharystii. Przez osobną konsekrację hostii i wina Kościół widzi oddzielenie Krwi od Ciała Jezusa, a więc Jego odkupieńczą śmierć.
WARTO ZAPAMIĘTAĆ!
Msza posoborowa kładzie nacisk na Ostatnią Wieczerzę i radość ze zmartwychwstania Pana. Natomiast Msza św. trydencka akcentuje Ofiarę Pana Jezusa poniesioną na Krzyżu dla naszego zbawienia, Jego cierpienie i miłość do nas. W trakcie Mszy trydenckiej wierny niejako stoi na Golgocie pod ukrzyżowanym Chrystusem podobnie, jakby to było dwa tysiące lat temu.