Kościół pielgrzymujący na ziemi łączy się dziś bardziej wyraziście z Kościołem cierpiącym, który stanowi cały Czyściec, a który oczekuje naszej wielkodusznej pomocy. To dzięki naszym modlitwom, dziełom miłosierdzia, dobrym uczynkom, odpustom czy także różnym ofiarom i postom, te dzieci Kościoła, które przygotowują się w czyśćcu, czyli oczyszczają się w nim, pokutują, wypłacając się Bożej Sprawiedliwości, mogą szybciej dostąpić pełni zbawienia, tzn. wejść do szczęścia wiecznego jako święci — do świętego miasta, niebieskiego Jeruzalem.
Czyściec jest tajemniczym miejscem, gdzie dusze zmarłych, które odeszły z tego świata w stanie łaski uświęcającej, odbywają karę za grzechy, których skutki nie zostały należycie zadośćuczynione, odpokutowane i naprawione w doczesnym życiu (KKK 1030). W Miłosierdziu Bożym dusze te otrzymały łaskę zbawienia wiecznego, czyli uniknęły kary wiecznej. Jednak doskonała sprawiedliwość Boża domaga się, aby złe skutki każdego grzechu zostały doskonale naprawione.
Czyściec jest więc jakby drugim dnem Bożego Miłosierdzia, dzięki któremu mamy szansę na zbawienie, choć na nie nie zasłużyliśmy w sposób doskonały. Miłosierdzie Pana Boga idzie jeszcze dalej, jak uczy nas Kościół, bo ci, którzy zakończyli czas ziemskiego zasługiwania mogą liczyć na pomoc tych, którzy uczestniczą w pielgrzymce wiary w doczesności, czyli na nas. To my możemy za nich przedkładać Panu Bogu nasze zasługi i modlitwy, aby skrócić czas ich męki i cierpień czyśćcowych.
Warto przypomnieć sobie dzisiaj te wszystkie elementy i możliwości naszej pomocy dla dusz będących w czyśćcu.
Po pierwsze nasza modlitwa. Każda modlitwa ofiarowana za dusze czyśćcowe jest dla nich wielką pomocą i jakby ochłodą i dotyczy każdej duszy, ale najbardziej tych, które w swoim ziemskim życiu mało się modliły. Podpowiada nam to sama teologia, ale też wg objawień prywatnych wiemy, że najskuteczniejszą formą pomocy w tym względzie jest msza św., którą możemy im ofiarować. Lecz, jak często zaznaczają to same dusze czyśćcowe, jest tutaj mały „haczyk”, bo podobno tak jest im cenna, jak ceniły ją sobie za życia.
To też jest forma kary, którą trzeba odpokutować. Dlatego niech i dla nas będzie zarówno nauką i przestrogą, abyśmy nigdy nie lekceważyli mszy św., jako ofiary Pana Jezusa za nas. Byśmy lekko myśląc o obowiązku mszy św. nie pozbawili się tego, co może być dla nas kiedyś wielką pomocą i ratunkiem.
Cały czyściec czeka na każdą mszę świętą, bo w każdej mszy, na sposób ogólny, polecamy wszystkich wiernych zmarłych. Lecz ponownie polegając na tym, co wiemy z objawień prywatnych, dusze czekają na msze św. ofiarowane imiennie za nich. Zaznaczają przy tym, że największa pomocą jest, gdy są to msze indywidualnie za nich, niż msze, w których polecane są zbiorowo.
Pośród modlitw wielce skuteczną jest również modlitwa różańcowa i w ogólności rozważanie męki Pana Jezusa. Warto wspomnieć, że odprawienie pobożne Drogi Krzyżowej więcej nawet znaczy niż nawet wiele dni postu o chlebie i wodzie – co zaznacza wielu świętych. Czyściec wygląda więc naszych modlitw, w których prosimy Najświętszą Maryję Pannę o wstawiennictwo i w których odwołujemy się do zbawczej męki Pana Jezusa.
Odpusty. To dzieło Bożego Miłosierdzia ustanowione przez Kościół wymagałoby osobnego, szczegółowego omówienia, ale może wystarczy dziś powiedzieć, że uzyskanie odpustu zupełnego i ofiarowanie go za duszę w czyśćcu oznacza uwolnienie jej z czyśćca. Okazuje się jednak, że uzyskanie odpustu zupełnego nie jest sprawą tak łatwą, jak mogłoby się wydawać. Należy nie tylko dokładnie spełnić wszystkie warunki, ale trzeba mieć doskonałą intencję zerwania, wyzbycia się przywiązania i niepopełniania jakichkolwiek grzechów, nawet lekkich…
Dobre uczynki, to kolejny ważny element pomocy duszom czyśćcowym. Każdy dobry uczynek im ofiarowany jest ogromną pomocą w ich zadośćuczynieniu. Rzeczy nawet tak proste i drobne, jak umycie podłogi, posprzątanie domu w ich intencji, czy spełnienie jakiegoś obowiązku, lecz z wyraźną intencją dla nich, ogromnie pomaga, zwłaszcza tym, które z powodu takich lub podobnych zaniedbań – grzechów cierpią w czyśćcu.
Możemy ofiarować im nasze cierpienia. Zarówno te fizyczne, spowodowane chorobami i dolegliwościami w ciele, jak i cierpienia duchowe. Na przykład ktoś nam sprawił jakąś przykrość czy prześladuje nas stale z jakiegoś powodu. Sytuacji takich i podobnych, gdy cierpimy na sposób duchowy, jest na co dzień bardzo wiele.
Możemy również wspomagać dusze czyśćcowe naszą jałmużną. Ile razy ofiarujemy jakiś datek na potrzebujących czy dzieła miłosierdzia prowadzone przez Kościół lub instytucje świeckie, tyle razy przychodzimy z pomocą zwłaszcza tym, którzy z powodu złego używania pieniędzy, swojego majątku lub skąpstwa albo z powodu niesprawiedliwych rozstrzygnięć majątkowych cierpią w czyśćcu. Pewną formą jałmużny, połączonej z modlitwą, są również wypominki, które czytamy w kościele, polecając podanych nam w nich imiona i nazwiska zmarłych. Dlatego nigdy nie należy lekceważyć tego sposobu do jałmużny i modlitwy.
Warto jeszcze wspomnieć o poście, który także jest ogromną pomocą dla dusz czyśćcowych. Żyjemy w czasach wielkiego przesytu, niemal pod każdym względem. Wątek marnowania jedzenia to wielki i zaniedbany temat. Wiele dusz w czyśćcu cierpi z powodu różnego rodzaju nieumiarkowania, marnotrawstwa i braku wstrzemięźliwości i ducha pokuty w ziemskim życiu. Dla każdej, tak cierpiącej duszy w czyśćcu, post, abstynencja od alkoholu, odmówienie sobie rzeczy dobrych lecz nie koniecznych w duchu pokuty, ofiarowanie im naszych wyrzeczeń, jest skróceniem ich pokuty, a w połączeniu z innymi formami ofiarowania im naszego miłosiernego zainteresowania staje się wybawieniem.
Aby lepiej jeszcze zrozumieć czym jest Czyściec, jako cząstka Kościoła, do którego przecież należymy, warto sięgnąć do objawień prywatnych, które Kościół zatwierdził w tym temacie. Osobiście polecam jedną z najnowszych pozycji na rynku wydawniczym, jest to wywiad Nicky’ego Eltz’a z mistyczką z Austrii, Marią Simmą, która miała łaskę rozmawiania z duszami czyśćcowymi. Wywiad ukazała się w formie książki, pod tytułem: „Uwolnijcie nas stąd” (lub w formie audiobooka na platformie YouTube).
Kończąc warto dodać, że tym skuteczniej im zawsze pomagamy o ile my sami jesteśmy – pozostajemy w stanie łaski uświęcającej i w tym stanie naszej duszy spełniamy te wszystkie, ogólnie wymienione, dzieła miłosierdzia. Mało tego, spełnienie wielu tych duchowych i materialnych dzieł z intencją: „dla dusz w czyśćcu”, przynosi pożytek nie tylko im, ale i nam w doczesności i „procentuje” na naszą wieczność i zbawienie. Nasza bezinteresowność jest zawsze w jak największym zainteresowaniu Pana Boga, który za wszelkie dobro wynagradza.
Zapamiętajmy sobie także i to: Kto doprowadzi do Nieba duszę czyśćcową – ten zyskuje sobie w Niebie orędownika w swoich sprawach.
Pamiętajmy o duszach w czyśćcu nie tylko od święta, ale każdego dnia.