DZIEŃ JUDAIZMU W KOŚCIELE KATOLICKIM – współcześni Żydzi nie są naszymi „starszymi braćmi w wierze”.2024

Udostępnij:

Dzień Judaizmu.Co roku, w Kościele katolickim w Polsce, obchodzimy Dzień Judaizmu. Można się domyślać różnych racji takiego „specjalnego dnia” poświęconego tym, którzy wyznają religię Mojżeszową. Matrycę myślową niejednokrotnie stanowią zapewne liczne i przyjazne spotkania najpierw papieży, a następnie naszych hierarchów z Żydami. Taki obraz nie jeden z nas nosi pod powieką i nie jeden tylko na podstawie takich obrazków buduje swoje nie określone zbyt precyzyjnie przekonania. Jest „Dzień Judaizmu” bo jest. Kropka. O co w tych obchodach naprawdę chodzi?


Czy to dzień modlitw o nawrócenie Żydów, aby uznali Naszego Pana Jezusa Chrystusa za Mesjasza i Zbawiciela?

A może jeszcze chodzi o to, aby stosunki chrześcijan, Kościoła  Rzymskokatolickiego z Żydami były symetrycznie lepsze, tzn. aby Nas traktowali tak, jak sami chcą być traktowani przez nas?

Odpowiedzi są niestety rozczarowujące.

Warto na początek przywołać słowa, które bywają często powtarzane przez wielu dialogujących, a przypisywane są św. Janowi Pawłowi II, który miał nazwać Żydów „starszymi braćmi w wierze”. Okazuje się jednak, że jest w tym nie małe przekłamanie, o czym za chwilę. Czy jednak jest prawdą, aby mimo wszystko tak nazywać również współczesnych wyznawców judaizmu?

W 2009 roku, w rozmowie z Ireną Świerdzewską, na łamach tygodnika „Idziemy” (nr 43/2009) ks. prof. Waldemar Chrostowski, zwrócił uwagę, że od zburzenia Świątyni Jerozolimskiej mamy do czynienia z zupełnie innym judaizmem niż ten, który trwał do czasów przyjścia Chrystusa. Przede wszystkim, ks. prof. Waldemar Chrostowski zwrócił uwagę na zafałszowanie słów św. Jana Pawła II, wypowiedzianych w rzymskiej synagodze w 1986 roku. Okazuje się, że z wypowiedzi papieża, w tłumaczeniach na inne języki, usunięto ważne sformułowanie, które zmieniło sens jego słów.

„W przemówieniu w synagodze rzymskiej Jan Paweł II powiedział: Religia żydowska nie jest dla naszej religii «zewnętrzna», lecz w pewien sposób «wewnętrzna». Mamy zatem z nią relacje, jakich nie mamy z żadną inną religią. Jesteście naszymi umiłowanymi braćmi i w pewien sposób, można by powiedzieć, naszymi starszymi braćmi. W przekładach tego przemówienia wyrzucono słowa „w pewien sposób”, na skutek czego formuła stała się bezwarunkowa. I to jest właśnie ów wielki teologiczny błąd, który oznacza poważne zafałszowanie wypowiedzi papieskiej i wypaczenie samych podstaw teologicznych relacji chrześcijańsko-żydowskich” – powiedział ks. Profesor.

Trzeba to powiedzieć jasno i wbrew przekonaniu wielu chrześcijan, że współczesny nam judaizm rabiniczny (talmudyczny) nie jest tożsamy z judaizmem Starego Testamentu.

Ksiądz profesor dalej mówił:

„Tymczasem, o czym doskonale wiedzą Żydzi, a często nie chcą wiedzieć teologowie chrześcijańscy, współczesny judaizm nie jest zwyczajną kontynuacją religii biblijnego Izraela! Na jej glebie wyrosły dwie religie: ta, która uznała Jezusa za Mesjasza, czyli chrześcijaństwo, oraz ta, która tego nie uczyniła i w dużej mierze ukształtowała się w konfrontacji z chrześcijaństwem, czyli judaizm rabiniczny…

Dość paradoksalnie judaizm rabiniczny okrzepł i rozwinął się już po zaistnieniu chrześcijaństwa, a także w opozycji do niego. Ten paradoks historyczny ma ogromne konsekwencje teologiczne. Obie religie polegają na Starym Testamencie i w równym stopniu nie mogą się bez niego obyć! Dziedzictwo biblijnego Izraela to nie tylko dziedzictwo żydowskie, lecz w najpełniejszym tego słowa znaczeniu także dziedzictwo chrześcijańskie. Bezwarunkowe uwypuklanie starszeństwa wyznawców judaizmu prowadzi do zupełnego wydziedziczenia wyznawców Chrystusa z tej życiodajnej gleby, jaką również dla nas stanowi Stary Testament

Próżno szukać Żydów, którzy uznają chrześcijan za swoich „młodszych braci”. Braćmi można być rzeczywiście jednak tylko wówczas, kiedy braterstwo to uznają obie strony. Dialog z Żydami i budowanie braterstwa nie mogą zostać oparte na „prawieniu tanich komplementów” i ignorancji, ale muszą zostać oparte na prawdzie.

Tymczasem tej prawdy mamy ogromny deficyt po stronie Żydów. Są oczywiście wyjątki, ale na nich nie da się oprzeć ogólnego nastawienia, które dotyczy wielu rozmów i całości tzw. „dialogu”. (warto zobaczyć – posłuchać, moim subiektywnym zdaniem smutnego spotkania pt.: Dyskusja wokół książki abpa Grzegorza Rysia „Chrześcijanie wobec Żydów”. – 2023 r.).


Czas na odpowiedź na pytanie, które postawiłem na początku:

Czy „Dzień Judaizmu” to dzień modlitw o nawrócenie Żydów, aby uznali Naszego Pana Jezusa Chrystusa za Mesjasza i Zbawiciela?

Niestety nie. O nawrócenie Żydów już się w Kościele katolickim nie modlimy. Zaczynam wątpić czy po wydarzeniach z Pachamamą w ogóle modlimy się o nawrócenie kogokolwiek, skoro Papież Franciszek potępia prozelityzm. Ale trzymajmy się tematu Żydów, których nie trzeba już nawracać, a poniżej dowody:

Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, dekretem z dnia 28 marca 2022 roku, zatwierdziła nowy tekst wezwania modlitwy powszechnej w czasie wielkopiątkowej Liturgii na cześć Męki Pańskiej. Sprawa dotyczy wezwania 6. Za Żydów (tekst i zapis nutowy).

mp

Dawniej było tak:

Na ten temat można też przeczytać artykuł na stronie Christianitas

Kolejny dowód na ugłaskanie Żydów i swoiste „rozmiękczenie” dotyczy znanej nam modlitwy, Aktu poświęcenia rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, który zawsze był odmawiany po litanii do Najśw. Serca Pana Jezusa, a dziś bywa odmawiany w pierwsze piątki, o ile odprawia się nabożeństwo pierwszo-piątkowe.

Oto tekst aktualny:

K.: O Jezu najsłodszy, Odkupicielu rodzaju ludzkiego, wejrzyj na nas, korzących się u stóp Twego ołtarza.

W.: Twoją jesteśmy własnością i do Ciebie należeć chcemy.

K.: Oto dzisiaj każdy z nas oddaje się dobrowolnie Najświętszemu Sercu Twemu, aby jeszcze ściślej zjednoczyć się z Tobą. Wielu nie zna cię wcale; wielu odwróciło się od Ciebie, wzgardziwszy przykazaniami Twymi. Zlituj się nad jednymi i drugimi, o Jezu Najłaskawszy, i pociągnij wszystkich do świętego Serca Swego. Królem bądź nam, o Panie, nie tylko wiernym, którzy nigdy nie odstąpili od Ciebie, ale i synom marnotrawnym, którzy Cię opuścili. Spraw, aby do domu rodzicielskiego wrócili co prędzej i nie zginęli z nędzy i głodu. Króluj tym, których albo błędne mniemania uwiodły, albo niezgoda rozdziela; przywiedź ich do przystani prawdy i jedności wiary, aby rychło nastała jedna owczarnia i jeden pasterz. Użycz Kościołowi Twemu bezpiecznej wolności. Udziel wszystkim narodom spokoju i ładu. Spraw, żeby ze wszystkiej ziemi, od końca do końca, jeden brzmiał głos:

W.: Chwała bądź Bożemu Sercu, przez które stało się nam zbawienie. Jemu cześć i chwała na wieki. Amen.

A teraz tekst poprzedni (czerwonym drukiem tekst zniesiony)

K.: O Jezu Najsłodszy, Odkupicielu rodzaju ludzkiego, wejrzyj na nas korzących się u stóp ołtarza Twego.
W.: Twoją jesteśmy własnością i do Ciebie należeć chcemy;

K.: Oto dzisiaj każdy z nas oddaje się dobrowolnie Najświętszemu Sercu Twemu, aby jeszcze ściślej zjednoczyć się z Tobą. Wielu nie zna Ciebie wcale; wielu odwróciło się od Ciebie, wzgardziwszy przykazaniami Twymi. Zlituj się nad jednymi i drugimi, o Jezu Najłaskawszy, i pociągnij wszystkich do Świętego Serca Swego. Królem bądź nam, o Panie, nie tylko wiernym, którzy nigdy nie odstąpili od Ciebie, ale i synom marnotrawnym, którzy Cię opuścili.

W.: Spraw, aby do domu rodzicielskiego wrócili co prędzej i nie zginęli z nędzy i głodu.

K.: Króluj tym, których albo błędne mniemania uwiodły, albo niezgoda oddziela; przywiedź ich do przystani prawdy i jedności wiary, aby rychło nastała jedna owczarnia i jeden pasterz. Królem bądź tych wszystkich, którzy jeszcze błąkają się w ciemnościach pogaństwa lub islamizmu, i racz ich przywieść do światła i królestwa Bożego. Wejrzyj wreszcie okiem miłosierdzia Swego na synów tego narodu, który był niegdyś narodem szczególnie umiłowanym. Niechaj spłynie i na nich, jako zdrój odkupienia i życia, ta Krew, którą oni niegdyś wzywali na siebie. Zachowaj Kościół Swój, o Panie, i użycz mu bezpiecznej wolności. Użycz wszystkim narodom spokoju i ładu. Spraw, aby ze wszystkiej ziemi od końca do końca, jeden brzmiał głos:

W.: Chwała bądź Bożemu Sercu, przez które nam stało się zbawienie; Jemu cześć i chwała na wieki. Amen.

I wszystko jest jasne. A właściwie nic nie jest jasne! To rodzi poważne pytania o Nasz Kościół i tych, którzy decydują o takich kierunkach w teologii i duszpasterstwie.


Tak więc ostatnie pytanie, które postawiłem na początku tego artykułu: Czy w Dniu Judaizmu może chodzi o to, by dialog przyczynił się do tego, ażeby stosunki chrześcijan, Kościoła  Rzymskokatolickiego z Żydami były symetrycznie lepsze, tzn. aby Nas traktowali tak, jak sami chcą być traktowani przez nas?

Jest to pytanie, które choć zasadne, jest pytaniem, które w nawet niezbyt uważnym obserwatorze sytuacji na świecie wzbudzić może tylko gorzki śmiech. Otóż nic podobnego nie ma miejsca i nigdy nie słyszałem, aby taka kwestia była poruszana. Mówiąc krótko i jeszcze inaczej: nie ma z kim o tym gadać, bo cały dialog z Żydami, to dialog z rabinami sekt żydowskich a nie z decydentami w tych kwestiach. I jeśliby nawet optymistycznie dojść do jakichś porozumień z jednym z rabinów, to każdy kolejny może jednym równoważnikiem zdania zakwestionować to, co zostało ustalone.

Judaizm, po prostu nie jest jednolitym systemem religijnym, a różnorodnym i mocno podzielonym. Elementem jednoczącym jest tylko narodowość jako taka. Ale to też u Żydów temat dyskusyjny. Dialog z Żydami jest pustą i nic nie przynoszącą ideą, poza samymi względami towarzyskimi, które zdaje się też są pozowane ze strony Żydów, którzy chcą uczestniczyć w tych hucpach organizowanych przez Kościół. Kiedyż wreszcie przejrzymy na oczy?

Warto również posłuchać (obejrzeć):

 


.

Dodaj komentarz