Objawienia prywatne mają czasem ogromne konsekwencje. 2 sierpnia 1893 roku skromna polska zakonnica, Feliksa Magdalena Kozłowska, miała wizję, że została postawiona przed Majestatem Bożym. Sam Chrystus miał jej rzekomo nakazać utworzenie Zgromadzenia Mariawitów. „Objawienia” nie zostały uznane przez Stolicę Apostolską. W rezultacie mariawici oderwali się od Kościoła i dziś stanowią odrębną wspólnotę.
[Feliksa Magdalena Kozłowska] Feliksa (w domu mówiono na nią Felicja) Magdalena Kozłowska, znana także pod zakonnym imieniem Maria Franciszka urodziła się 25 maja 1862 r. w Wielicznej koło Węgrowa na Podlasiu. Jej ojciec, Jakub, zginął w 1863 r. w powstaniu styczniowym. Na skutek represji rządu carskiego, które dotknęły rodziny powstańców, Felicja wraz z matką i siostrą przeniosła się najpierw do majątku ziemskiego w Obrębie koło Pułtuska, a potem – w 1872 r. – do Warszawy. Tam ukończyła gimnazjum i podjęła pracę jako prywatna nauczycielka. Od młodości czuła jednak powołanie do życia zakonnego. Do klasztoru wstąpiła w wieku 21 lat, w roku 1883. Wybrała bezhabitowe zgromadzenie w Zakroczymiu. Potem skierowano ją do Nowego Miasta nad Pilicą i wreszcie do Płocka.
Zakładane przez kapucyna, ojca Honorata Koźmińskiego, zakony bezhabitowe prowadziły ukrytą działalność w obawie przed prześladowaniami i represjami władz carskich. Ich zadaniem było podtrzymywanie życia religijnego, szczególnie zakonnego, oraz prowadzenie opieki wśród ludności robotniczej i chłopskiej. Feliksa Magdalena Kozłowska – Siostra Maria Franciszka, bo takie imiona przyjęła Kozłowska, zajęła się pielęgnowaniem chorych.
W Płocku znalazła się w roku 1886. Tam zorganizowała Zgromadzenie Sióstr Ubogich Świętej Klary. Siostry zajmowały się wyrobem bielizny i aparatów kościelnych. Do dzisiaj w kościele farnym w Płocku wisi wykonany przez nie obraz Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Zgromadzenie musiało działać w ukryciu, ponieważ rząd carski po powstaniu styczniowym zakazał zakładania nowych klasztorów, a nawet przystąpił do likwidacji już istniejących.
Przełomowa chwila
Przełomowym dniem w życiu Kozłowskiej był 2 sierpnia 1893 roku. Doznała objawienia w kościele seminaryjnym w Płocku, przed ołtarzem Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Tak o tym później pisała:
„W roku 1893, dnia 2 sierpnia, po wysłuchaniu Mszy Świętej, nagle zostałam oderwana od zmysłów i stawiona przed Majestatem Bożym. Niepojęta światłość ogarnęła moją duszę i miałam wtedy ukazane: ogólne zepsucie świata i ostateczne czasy – potem rozwolnienie obyczajów w duchowieństwie i grzechy, jakich się dopuszczają kapłani. Widziałam Sprawiedliwość Boską wymierzoną na ukaranie świata i Miłosierdzie dające ginącemu światu, jako ostatni ratunek, Cześć Przenajświętszego Sakramentu i Pomoc Maryi. Po chwili milczenia przemówił Pan [Jezus]: „Środkiem szerzenia tej czci, chcę aby powstało Zgromadzenie Kapłanów pod nazwą Maryawitów, hasło ich: „Wszystko na większą Chwałę Bożą i cześć Przenajświętszej Panny Maryi”. Zostawać będą pod opieką Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. bo jako są nieustanne wysiłki przeciwko Bogu i Kościołowi, tak jest potrzebna Nieustająca Pomoc Maryi.”
(cyt. za: „Dzieło Wielkiego Miłosierdzia”, Płock 1922, s. 5). Dzień 2 sierpnia 1893 r. uznawany jest za datę powstania mariawityzmu.
Ekskomunika
Maria Franciszka energicznie zajęła się organizacją zgromadzeń księży i niewiast pod nazwą mariawitów i mariawitek. Pomagał jej ks. Jan Kowalski. Zgromadzenia miały szerzyć kult Matki Boskiej i czcić Najświętszy Sakrament.
Liczba kapłanów mariawitów wzrastała bardzo szybko. Ruch upowszechnił się przede wszystkim w diecezjach płockiej i lubelskiej oraz w archidiecezji warszawskiej.
Mariawici zaczęli zabiegać o uznanie objawień Kozłowskiej i legalizację ich stowarzyszenia. Stolica Apostolska uznała jednak wizje siostry Marii Franciszki za urojenia. 4 września 1904 r. Kongregacja Św. Oficjum w swoim dekrecie wyraziła opinię negatywną o rzekomych objawieniach i Zgromadzeniu Mariawitów. 5 kwietnia 1906 r. Pius X ogłosił encyklikę „Tribus circiter„, w której potwierdził dekret Kongregacji. Zagroził również mariawitom ekskomuniką, jeśli nie zastosują się do postanowień dekretu.
Mariawici wypowiedzieli posłuszeństwo władzom diecezjalnym. Finał sprawy rozegrał się w Rzymie. 5 grudnia Maria Franciszka Kozłowska i ksiądz Jan Maria Michał Kowalski, minister generalny Zgromadzenia Mariawitów, zostali obłożeni ekskomuniką. Wszystkim pozostałym mariawitom, duchownym bądź świeckim, pozostawiono 20 dni na powrót do Kościoła rzymskokatolickiego. Dekret ten został odczytany z ambon polskich kościołów 31 grudnia 1906 r.
W oderwanej od Kościoła wspólnocie mariawickiej było wówczas 35 księży, którzy administrowali przeszło 33 parafiami w diecezji warszawskiej, lubelskiej i płockiej. Ruch przetrwał i istnieje do dzisiaj. Feliksa Magdalena Kozłowska, która zmarła 23 sierpnia 1921 r., cieszy się wśród mariawitów ogromną czcią.