JESTEM KSIĘDZEM – O MNIE

JESTEM KSIĘDZEM

Jestem księdzem rzymskokatolickim. Święcenia kapłańskie przyjąłem 18 maja 1997 r. w Przemyślu, z rąk JE Abpa Józefa Michalika. Po 9 latach duszpasterzowania w Archidiecezji Przemyskiej, zrządzeniem Opatrzności rozpocząłem pracę duszpasterską w Archidiecezji Łódzkiej.

Posługę w Archidiecezji Łódzkiej rozpocząłem w Parafii Chrystusa Odkupiciela w Łodzi. Po trzech latach zostałem skierowany do Bełchatowa, do Parafii Miłosierdzia Bożego. Tam posługiwałem przez okres pięciu lat. Potem kolejne pięć w Parafii Zesłania Ducha Świętego w Łodzi. Przez rok byłem wikariuszem w Parafii NMP Królowej Polski w Łodzi.

Ostatnim dekretem Księdza Arcybiskupa zostałem aplikowany ponownie do Parafii Chrystusa Odkupiciela w Łodzi, gdzie obowiązki pełnię od 25 sierpnia 2020 roku.


Dzięki łaskawości Miłosiernego Boga i życzliwych, głęboko wierzących ludzi, których mi Pan Bóg postawił na drodze życia kapłańskiego, a także po latach dociekań i osobistego studium, przekonałem się o słuszności “powrotu” do św. Tradycji w Kościele Katolickim. Papieski dokument Summorum Pontificum dał wszystkim jasno do zrozumienia, że to co było dla poprzednich pokoleń gruntem do wzrostu w świętości i jako pewny fundament do zbawienia, nie może być uznawane jako nieważne, ani tym bardziej jako “coś gorsze” czy nawet szkodliwe, zwłaszcza w odniesieniu do tego, co dziś często uznaje się jako jedynie słuszne po zmianach posoborowych.

Mimo tak jasnej i jednoznacznej wypowiedzi wielkiego Papieża Benedykta XVI, trzeba sobie dojrzale zdawać z tego sprawę, że w samym Kościele, jest wielu wysoko postawionych, a przy tym wrogo usposobionych, do wszystkiego co tradycyjne i czysto katolickie – co do tego jestem mocno przekonany. Nie brak więc takich, którzy chcieliby unieważnić i zepchnąć do jakiegoś lamusa niepamięci wszystko to, co określane jest mianem “tradycyjnego”, w odniesieniu do teologii oraz spełnianej liturgii i posługi sakramentalnej wg przed-soborowego rytuału rzymskiego, a zwłaszcza mszy św., często i popularnie nazywanej “mszą trydencką”.

Racji i motywów takiego traktowania dziedzictwa i wielu wieków uświęcającego działania Kościoła w tej formie, nie tylko można się domyślać, ale z powodzeniem daje się dziś dowieść.
Przy tej okazji należy wspomnieć i zaznaczyć, że jest “jakaś część” tzw. “Kościoła posoborowego”, zarówno w laikacie, jak i duchownych (i to może dziwić w przypadku osób duchownych), którzy są niezorientowani w tym temacie i z tego powodu albo nie mają zdania, albo dla osobistej wygody powielają, często spolegliwie wobec osobistego lenistwa i najbliższego sobie środowiska, na bieżąco aktualizowany “pogląd” na to “istnienie” w Kościele tzw. “tradycjonalistów” – najczęściej czytaj: dziwaków.

W innych artykułach na tej stronie można odszukać jakąś część tych racji i motywów, do czego gorąco zachęcam!

Jestem księdzem tradycji katolickiej

Na miarę swoich możliwości i przy każdej nadarzającej się okazji, przy braku okoliczności przeciwnych, sprawuję Ofiarę Mszy św. w klasycznym rycie rzymskim. W myśl dokumentu Summorum Pontificum oraz mając na uwadze List do Biskupów z okazji wydania motu proprio Papieża Benedykta XVI, sprawuję również sakramenty (chrzest, pokuta, namaszczenie chorych, małżeństwo). Wspomagam kapłańską posługą  Duszpasterstwo Tradycji w Archidiecezji Łódzkiej


Po ogłoszeniu papieskiego dokumentu Traditionis Custodes. Ks. Abp Grzegorz Ryś, Metropolita Łódzki, udzielił aprobaty wszystkim kapłanom, którzy zwrócili się do Niego, na kontynuowanie posługi w kategoriach rytu klasycznego obejmującego mszę św., sakramenty i sakramentalia. Każdy ksiądz z osobna musiał o to poprosić i zadeklarować ustalony zakres sprawowania funkcji kapłańskich, ograniczonych do określonego Duszpasterstwa Tradycji w Archidiecezji Łódzkiej.
Ks. Arcybiskup, po “niezbędnych i koniecznych regulacjach” podtrzymał również dotychczasowe miejsca sprawowania mszy św. tradycyjnej – Bogu niech będą dzięki!


 

Comments are closed.