Można by powiedzieć, że Synod Amazoński przeszedł już do historii. Jak wielu doskonale pamięta, w kontekście tego synodu pojawiła się pogańska bogini Pachamama, której figurki zagościły w Ogrodach Watykańskich i były wnoszone do katolickich świątyni w Rzymie. Wszystko odbywało się przy akceptacji najwyższego zwierzchnika Kościoła Katolickiego, Papieża. Pojawiło się kilka karkołomnych i słabych „wytłumaczeń” niejednoznacznego zachowania papieża Franciszka. Nie pomogły… Chyba wszystkie te okoliczności zostały już po wielokroć skrytykowane przez kompetentnych teologów i wielu biskupów, ale okazuje się, że wciąż pojawiają się „różne echa” tamtych wydarzeń. Jednym z nich, jest modlitwa do Pachamamy, która ostatnio została opublikowana na stronie Caritas Argentyny. Czyli Pachamama to jednak nie jest po prostu nowe, koszmarne i trochę „siłowe” przebranie Matki Bożej? A wobec tego, czy naprawdę nic się nie stało poważnego?
Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały,
wzbudza On większy lęk niż wszyscy bogowie.
Bo wszyscy bogowie pogan to ułuda,
a Pan uczynił niebiosa. (Ps 96, 4-5)
Bogowie to elohim (אלהים), którzy są niczym – elil (אֱלִיל). Jedynym Bogiem jest JHWH (יְהֹוָה), który stworzył niebiosa. W przekładzie greckim widzimy słowo δαιμόνια (daimonia), czyli demony, którymi są θεοὶ(teoi) – bogowie narodów pogańskich.
Księga Powtórzonego Prawa 32:17
Złym duchom składają ofiary, nie Bogu,
bogom, których oni nie znają,
nowym, świeżo przybyłym –
nie służyli im wasi przodkowie.
Zgodnie z powszechną w Biblii techniką literacką – paralelizmem, demony zostają zrównane z bożkami, którzy stanowią wymysł, nieznany przodkom, nie budzący strachu tych, którzy w przeciwieństwie do późniejszych pokoleń nie weszli na drogę bałwochwalstwa.
Św. Paweł cytuje Mojżesza (1 Kor 10,20)
Ależ właśnie to, co ofiarują poganie, demonom składają w ofierze, a nie Bogu. Nie chciałbym, byście mieli coś wspólnego z demonami. Nie możecie pić z kielicha Pana i z kielicha demonów; nie możecie zasiadać przy stole Pana i przy stole demonów. Czyż będziemy pobudzali Pana do zazdrości?
Św. Paweł jednoznacznie nazywa demony bogami. To ja się pytam: kogóż „tak przyjaźnie” i „z wyrozumiałością” goszczono w stolicy Kościoła Katolickiego, mając chyba za nic te natchnione teksty?