Po ogłoszeniu Traditionis custodes

Udostępnij:

Po ogłoszeniu Traditionis custodesWielu katolików i kapłanów, nie tylko związanych z tzw. Tradycją, przyjęło z ogromnym zdziwieniem, a wielu ze smutkiem, decyzję Papieża Franciszka wyrażoną w motu proprio Traditionis custodes oraz w liście do biskupów, który uściśla zastosowanie woli papieża. Wydaje mi się, biorąc pod uwagę zdobytą wiedzę, że tylko w przypadku herezji i błędów w wierze papieże stosowali tak stanowcze orzeczenia, które wchodziły w życie w momencie ogłoszenia. Papież nie dał czasu, który umożliwiłby „spokojne” dostosowanie się do tej „nowej sytuacji”. Jest to co najmniej zastanawiające…

Jak odnaleźć się w tej nowej sytuacji? Czy Duch Święty, któremu służą Papieże i Biskupi, zmienił zdanie po kilkunastu latach? Czy decyzja Papieża buduje jedność w Kościele (takie są między innymi założenia dokumentu) czy wręcz przeciwnie? Jak przyjąć tę wolę Biskupa Rzymu? Wyjąwszy decyzje i postępowanie przeciwne wierze Papież wiele może, ale czy zawsze Mu wolno? Ciśnie się wiele pytań, z których można układać długą litanię…

Z wielkim żalem przyjmuję wolę Papieża. Nie chcę kontrargumentować tej woli, ale ze swojej strony napiszę list, aby wyrazić to wszystko, co mnie, zwykłemu kapłanowi, rodzi ból i smutek w sercu. Nie jest sztuką trwać w Kościele, gdy wszystko sprzyja, tak od zewnątrz, jak i od wewnątrz. Przyszedł czas, kiedy trzeba trwać, choć serce pęka i modlić się, aby wytrwać do końca.
Poniżej polecam do przeczytania i posłuchania:

W kontekście tego co powyżej, może warto wrócić do wykładu ks. Gregory’ego Hesse, na temat nieomylności papieskiej oraz wielu pokrewnych tematach. (dla nierozumiejących angielskiego trzeba włączyć napisy)

Transkrypcja całego wykładu w j. polskim jest do pobrania tutaj w pliku pdf

Dodaj komentarz