Artykuł przetłumaczony ze strony: https://www.lifesitenews.com/news/bp-schneider-popes-persecution-of-the-latin-mass-an-abuse-of-power-which-must-be-resisted/
„Prześladowanie” Mszy łacińskiej przez papieża to „nadużycie władzy”, któremu należy się przeciwstawić – bp. A. Schneider
Jak wiemy – już nie tylko ze strony Vatican News – Papież Franciszek kilka dni temu [21.02.2023 r.] dozwolił opublikować reskrypt związany z motu proprio „Traditionis Custodes”, w którym wyjaśnia, że biskupi muszą uzyskać zezwolenie Stolicy Apostolskiej przed udzieleniem pozwolenia na wykorzystywanie kościołów parafialnych do sprawowania Eucharystii w obrządku przedsoborowym oraz zezwolenie jej sprawowania dla kapłanów wyświęconych po 16 lipca 2021 r.
Uczynił to na prywatnej audiencji prefekta Dykasterii ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, kardynała Arthura Roche’a.
Te dwie kwestie były przedmiotem różnych interpretacji i niedawnych dyskusji, przede wszystkim w mediach.
W swoim reskrypcie Papież potwierdził tekst Traditionis Custodes, zaznaczając, że dokument był już wystarczająco jasny w tych kwestiach.
Odpowiednie zezwolenia należą do kompetencji miejscowego biskupa, który przed wydaniem decyzji musi zwrócić się o zgodę do Dykasterii ds. Kultu Bożego.
Określił tym samym jednoznacznie, że teraz Dykasteria zadecyduje, czy zezwolić ordynariuszowi diecezji na uwzględnienie prośby, w zależności od okoliczności. Krótko mówiąc, omawiane przypadki są „dyspensami zastrzeżonymi w sposób szczególny dla Stolicy Apostolskiej”. Biskupi są więc zobowiązani do uzyskania zezwolenia od Stolicy Apostolskiej.
Reskrypt papieża Franciszka zauważa również: „Jeżeli biskup diecezjalny udzielił dyspensy w dwóch wyżej wymienionych przypadkach, jest zobowiązany poinformować o tym Dykasterię ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, która oceni poszczególne przypadki”.
Dlatego każdy biskup, który bez zgody Stolicy Apostolskiej zezwolił na korzystanie z kościołów parafialnych, erygował parafie personalne lub udzielił nihil obstat na używanie Mszału z 1962 r. kapłanom wyświęconym po 16 lipca 2021 r. musi teraz zwrócić się do dykasterii i czekać na odpowiedź.
Opublikowany we wtorek, 21 lutego 2023 r., reskrypt papieża Franciszka „potwierdza to, co zostało ustalone” w odpowiedziach na dubia, które pojawiły się po opublikowaniu Traditionis Custodes. Odpowiedzi te opublikowano wraz z kilkoma notami wyjaśniającymi w dniu 4 grudnia 2021 r.
W związku z powyższym warto przypomnieć sobie ważną wypowiedź Biskupa A. Schneider’a w odniesieniu do tych i wcześniejszych “wieści” – postanowień Stolicy Apostolskiej, które odnoszą się do katolickiej mszy św. z jakąś zadziwiającą wręcz surowością i “sztywnością” – czego trudno dostrzec wobec ewidentnych błędów i bezdroży współczesnej teologii i nadużyć w porządku NOM.
„Obecne prześladowania” tradycyjnej liturgii przypominają ariańskie prześladowania wiary katolickiej, powiedział bp Schneider.
Biskup Athanasius Schneider opisał ograniczenia papieża Franciszka nałożone na tradycyjną Mszę jako „rażące nadużycie urzędu papieskiego”, które „narusza 2000-letnią tradycję” Kościoła katolickiego.
Jego Ekscelencja skomentował to w przygotowanym przez siebie przemówieniu do uczestników Konferencji Tożsamości Katolickiej, zorganizowanej przez The Remnant w Pittsburghu w weekend. Pełne nagranie jego wystąpienia, wraz z wystąpieniem innych prelegentów, można znaleźć na stronie internetowej konferencji.
Koncentrując się na niedawnych „drastycznych” ograniczeniach nałożonych przez papieża Franciszka i kardynała Arthura Roche, na tradycyjną Mszę Kościoła, bp Schneider stwierdził, że „ograniczenie lub zakaz tradycyjnej formy liturgii jest bezpodstawne”, ponieważ „Duch Święty nie może zaprzeczać samemu sobie”.
Odnosząc się zarówno do Traditionis Custodes, jak i Cdl. Późniejszą responsa ad dubia Roche’a biskup Schneider nazwał dokumenty „rażącym nadużyciem urzędu papieskiego”.
W jednym ze swoich najmocniejszych jak dotąd komentarzy na temat trwającej wojny papieża Franciszka z tradycyjną liturgią, bp Schneider ostrzegł, że Kościół toczy „walkę”, która toczy się „przeciwko uświęconemu tradycją tradycyjnemu obrzędowi Mszy św., którą wszyscy święci – co najmniej od tysiąclecia – kochali, a w przypadku kapłanów i biskupów celebrowali z czcią i z wielkim pożytkiem duchowym”.
Akt miłości
Podczas gdy w ciągu ostatnich 60 lat doszło do wielu wstrząsów liturgicznych, biskup pomocniczy Astany stwierdził, że Rzym nie ma prawa „przedstawiać jako szkodliwej formy rytu rzymskiego, która pozostała prawie niezmieniona przez tysiąclecie, i nakazać dyskryminujące środki przeciwko jego celebracji. ”
Daleki od charakterystyki bycia „sztywnym”, jak Papież zwykł odnosić się do wielbicieli tradycyjnej liturgii, bp Schneider powiedział, że przywiązanie do niej było aktem „miłości” do Kościoła: Biskupi, kapłani i wierni, z wierności i miłości do Świętej Matki Kościoła oraz ze względu na cześć Stolicy Apostolskiej, czują się w naszych czasach zobowiązani do zachowania tradycyjnej formy Mszy Świętej i sakramentów. „Władza nienawidzi tego, co święte, i dlatego prześladuje tradycyjną Mszę” – stwierdził. „Jednak naszą odpowiedzią nie powinien być gniew i bojaźń, ale głęboka pewność co do prawdy i wewnętrzny spokój oraz radość i ufność w Bożą Opatrzność”.
Granice władzy papieskiej
Biskup Schneider zauważył, że papież, tak jak nie może znieść Składu Apostolskiego, tak też nie może „zakazać używania tradycyjnej Mszy”, ponieważ byłoby to „nadużyciem władzy”. Papież Franciszek powołał się na przepisy liturgiczne papieża Piusa V, promując Kustoszów Tradycji, ale Schneider wyjaśnił, że nie jest to porównywalne.
„Papież Pius V nie oświadczył, że liturgia, zgodnie z opublikowanym przez niego w 1570 r. Mszałem Rzymskim, jest jedynym lex orandi Kościoła rzymskiego i obrządku rzymskiego” – zauważył. Ogłaszanie więc teraz, zreformowanego Mszału przez papieża Pawła VI, jako jedynego unikalnego wyrazu lex orandi rytu rzymskiego – tak jak czyni to papież Franciszek – narusza 2000-letnią tradycję wszystkich rzymskich papieży, którzy nigdy nie okazali tak sztywnej nietolerancji.
„To sztywność” – kontynuował biskup, używając jednego ze słów Franciszka, często używanego w jego kampanii przeciwko starożytnej liturgii.
Rzeczywiście, biskup Schneider odrzucił twierdzenia Franciszka w Traditionis Custodes, mówiąc, że „nie można nagle stworzyć nowego rytu, tak jak zrobił to Paweł VI i oświadczać, że jest to wyłączny głos Ducha Świętego w naszych czasach, a jednocześnie przedstawiać poprzedni ryt – który prawie nie zmienił się na przestrzeni co najmniej 1000 lat – jako ułomny i szkodliwy dla życia duchowego wiernych”.
Taka argumentacja „nieuchronnie prowadzi do wniosku, że Duch Święty sam sobie zaprzecza” – co byłoby niemożliwe, zauważył Schneider.
Słabość Novus Ordo
Biskup Schneider, jako jeden z najbardziej znanych biskupów, którzy publicznie celebrują starożytną liturgię, wyjaśnił na konferencji, że zawiera ona i promieniuje „wybitną integralnością doktrynalną i rytualną wzniosłością”.
Ponadto zasugerował, że przeciwnicy [tradycyjnej] Mszy martwią się takimi aspektami: Splendor prawdy, świętości i nadprzyrodzoności tradycyjnego rytu Mszy niepokoi duchownych na wysokich stanowiskach kościelnych w Watykanie i innych, którzy przyjęli nowe rewolucyjne, teologiczne stanowisko, bliższe protestanckiemu poglądowi na Eucharystię i kult, a który charakteryzuje się antropocentryzmem i naturalizmem.
„Novus Ordo Pawła VI bez wątpienia osłabia doktrynalną jasność co do ofiarniczego charakteru Mszy i znacznie osłabia charakter świętości i tajemnicy samego nabożeństwa”.
Nowa Msza Pawła VI była aktem „prawdziwej rewolucji”, powiedział Schneider, zauważając, że był on „pierwszym papieżem od 2000 lat, który odważył się dokonać rewolucji w porządku Mszy, prawdziwej rewolucji”.
Przenieś się do katakumb
Biskup, który sam jako dziecko przechodził wielkie próby, aby praktykować wiarę katolicką, ostrzegł, że tradycyjna liturgia może wkrótce zostać wysłana do „katakumb”, aby w ten sposób przekazywać tradycyjną liturgię z pokolenia na pokolenie.
„Tak wielki skarb liturgiczny Kościoła, jakim jest tradycyjna forma Mszy, nie może zostać po prostu zniszczony” – powiedział. „Ten skarb liturgiczny jest własnością Kościoła”, dodał, „a nie prywatną własnością jakiegoś konkretnego papieża”.
„Obecne prześladowania obrządku, którego Kościół rzymski zazdrośnie i niezmiennie strzegł przez co najmniej jedno tysiąclecie – a więc na długo przed Soborem Trydenckim – przypomina teraz analogiczną sytuację prześladowania integralności wiary katolickiej podczas kryzysu ariańskiego w IV wieku” – dodał. „Ci, którzy w tym czasie niezmiennie zachowywali katolicki zmysł wiary, zostali wyrzuceni przez zdecydowaną większość biskupów z kościołów i jako pierwsi odprawiali swego rodzaju potajemne Msze”.
Biskup Schneider również obszernie cytował listy św. Bazylego Wielkiego, dokonując porównania między hierarchią czasów świętego a obecną erą, zauważając przede wszystkim, że „dzisiaj promuje się duchownych i biskupów, którzy propagują bezbożność”. Cytując bezpośrednio z opisu św. Bazylego na temat ówczesnego kościoła, Schneider stwierdził:
Doktryny prawdziwej religii zostają obalone. Prawa Kościoła są niejasne. Ambicja ludzi, którzy nie boją się Boga, pędzi na wysokie stanowiska, a wysoki urząd jest teraz powszechnie znany jako nagroda za bezbożność.
Opór i nadzieja
Jednak pomimo takiego ostrzeżenia o katakumbach, Schneider nie szerzył strachu, lecz raczej nadzieję na przyszłość Kościoła. „Kościół jest zawsze, nawet za pontyfikatu papieża Franciszka, we wszechmocnych rękach Chrystusa. Nie w naszych rękach” – powiedział.
Obecny kryzys Kościoła opisał jako „godziny Golgoty”, które Kościół cierpiał „z Chrystusem, Głową Jego mistycznego Ciała”.
W obliczu tych „prześladowań” pomocnik Astany wezwał katolików do „zachowania wielkiej trzeźwości, zdrowego rozsądku i nadprzyrodzonej wizji. Nie powinniśmy ulegać pokusie żeby przyjmować postawę rozwiązywania ludzkimi środkami ogromnego kryzysu Kościoła”.
Wezwał katolików do przyjęcia „wygnania liturgicznego” jako prześladowania znoszonego za Boga.
Możemy powiedzieć tym zaślepionym duchowo i aroganckim duchownym naszych czasów – którzy gardzą skarbem tradycyjnego rytu Mszy i którzy prześladują katolików, którzy są do niego przywiązani – możemy powiedzieć: „nie uda wam się przezwyciężyć i wykorzenić tradycyjnego rytu”. Mszy świętej.” Ojcze Święty, Papieżu Franciszku, nie uda ci się wykorzenić tradycyjnego obrzędu Mszy św. Dlaczego? Walczycie przeciwko dziełu, które Duch Święty tak starannie i pomysłowo tkał przez wieki.
„Kościół katolicki ze swoją widzialną głową, Biskupem Rzymu, będzie ponownie filarem piękna i świętości obrzędu Mszy Świętej, ponieważ Duch Święty nie zaprzecza sobie” – powiedział.